Hej! Chciałabym wam opowiedzieć o moim dzisiejszym dniu spędzonym z przyjaciółmi. Było bardzo fajnie chociaż dzień nam szybko zleciał. Na początku pojechaliśmy na Forty i postanowiliśmy razem z moją przyjaciółką Klaudią, Wiktorią oraz kolegą Dawidem zrobić sobie szybką sesję. Niestety Dawid nie chciał w niej uczestniczyć chociaż wszystkie go namawiałyśmy haha. Po zrobionych zdjęciach pojechaliśmy na lody były pyszne jeszcze do tej pory jak sobie o nich wspomnę to aż mi ślinka leci. Później jeszcze chwilę rozmawialiśmy, aż nagle zadzwoniła do mnie mama żebym przyszła do domu na obiad. Musieliśmy się rozstać, ale nie na długo hah. Wiktoria pojechała do babci, a Klaudia i Dawid do swoich domów. Po zjedzonym obiedzie pojechałam do Wiktorii, tam też nie obyło się bez zdjęć. Gdy minęło południe dostałam od Klaudii wiadomość, że spotykamy się na PKP. Jak dojechałyśmy na miejsce jeszcze nikogo nie było i jak zwykle musiałyśmy czekać. Dawid i Klaudia spóźnili się 10 minut, ale przyjaciołom się wszystko wybacza hehe. Siedzieliśmy tam ok. 2 godzin, oczywiście było dużo śmiechu. Dawid chciał żebym mu zrobiła zdjęcie przy pociągu, ale stwierdziłyśmy z dziewczynami, że będzie lepiej jakby wsiadł do niego. On się nas posłuchał, poszedł, usiadł, zrobiłam mu zdjęcie. Zdążył tylko wysiąść, a pociąg zaczął jechać. Jakby był tam jeszcze przez chwilę pojechałby do Radomia, wtedy dopiero byśmy się martwiły haha. Po prostu miał szczęście. To był świetny dzień kiedyś chciałabym to powtórzyć. Teraz dodam zdjęcia

Pierwsza po lewej Klaudia, w środku Wiktoria i po prawej Ja
Zawstydzone hehe
Cisza, spokój, wiatr we włosach, najlepsi przyjaciele i czego tu więcej chcieć...
Pozostałości starego budynku
Lody śmietankowe w rożku pyyycha
Zdjęcie w lustrze u Wiktorii
A tutaj Dawid w pociągu haha
I na koniec selfie
A wy przeżyliście jakąś przygodę w te wakacje ?